W poszukiwaniu tradycyjnej "wkładki" mięsnej do ramen, wpadł mi w ręce przepis na Chāshu, znaleziony na nekobento. Mięso wychodzi przepyszne, a pozostały po nim rosól można wykorzystać do przygotowania jednej z wielu odmian ramen - Chāshu-men.
Nazwa potrawy wywodzi się od sposobu jej przygotowania. Chāshu w dosłownym tłumaczeniu oznacza "pieczone na widełkach". Tradycyjną metodą Char Siu, mięso zostaje podpiekane nad otwartym ogniem na widełkach, po czym przekładane do garnka i duszone pod przykryciem. Chāshu podaje się z Bao (coś w rodzaku klusek na parze), makaronem lub ryżem.
Chāshu w smaku przypomina tradycyjną polską pieczeń z wieprzowiny.
Zachęcam jednak do lekkiej modyfikacji przepisu - o tym poniżej.
Składniki dla 2 osób:
- 450g karczku wieprzowego - mniej tłusty od mojego ;)
- 4cm imbiru
- 2 cebule dymki
- 150ml sosu sojowego
- 2 łyżki octu ryżowego
- 75ml Sake
- 8 ziaren pieprzu
- 2 ząbki czosnku (ja wrzuciłam 5)
- 1 łyżka syropu klonowego (warto dodać więcej,)
- 1 łyżka miodu ( tutaj również radze dodać więcej)
- woda
- olej do smażenia
Sposób przygotowania:
1. Mięso podsmażamy na oleju, do czasu az lekko zbrązowieje. W międzyczasie obieramy imbir i czosnek. Kroimy dymkę na mniejsze kawałki.
2. Do osobnego garnka (wybieramy taki, który pomieści blok mięsa) wlewamy sos sojowy, mirin, sake, syrop klonowy miód. Dodajemy również pieprz.. Doprowadzamy do wrzenia.
3. W garnku z wrzącym sosem umieszaczmy nasze mięso, dodajemy rówież imbir, cebulkę i czosnek.
4. Całośc zalewamy wodą. Woda powinna przykryć mięso. Gotujemy na małym ogniu przez ok. 1,5h.
5. Pozostałego po ugotowanym mięsie rosołu sojowego nie wylewamy. Można z niego zrobić świetny ramen.
Alternatywnie + kilka porad:
Zachęcam do naszpikowania kawałka mięsa słupkami imbiru, gdyż aromatyczny sos w którym mięso się gotuje niestety nie przedostaje się wnętrza mięsa, przez cos mięso smakuje na "świnię" :) Metoda szpikowania mięcha imbirem działa również w przypadku kaczego mięsa - skutecznie niwelując średnio przyjemny kaczy posmak. Osobiście lubię ten kaczy posmak, ale w przypadku wieprzowiny jest on bardziej "ekstremalny". Kto wie, może Chashu pieczone nad ogniskiem smakowałoby inaczej...ja jednak nie miałam takiej możliwości.
Powyżej podałam przepis tradycyjny, który założe się, wielu z nas może średnio smakować (z uwagi na posmak mięsa wieprzowego). Co do wywaru- pozostaje bez zmian - pyszny!
* Mięso można też zamarynować w przygotowanym sosie na kilka godzin przed upieczeniem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz